Mimo, że liczyłyśmy na dobrą pogodę kwietniowy poranek przywitał nas deszczowymi chmurami. Dzieci to nie zniechęciło. Bardzo szybko zajęły miejsca w autobusie nie mogąc doczekać się rozpoczęcie podróży. Pierwszym etapem naszej wyprawy do Warszawy był seans w kinie Imax. Kino to różni się od innych kin trójwymiarowych, ponieważ technologia IMAX należy do najdoskonalszych systemów filmowych na świecie. Spektakularne wrażenie, jakie wywiera, jest składową kilku elementów. Wszystkie zespolone w całość sprawiają, że widz ma wrażenie jakby był uczestnikiem oglądanych wydarzeń. Projekcje filmowe odbywające się na gigantycznym ekranie (ponad 6 pięter wysokości), zapewniają widzom niezwykle intensywne doznania. Dzięki takim rozmiarom możemy zobaczyć wieloryba w jego naturalnym rozmiarze. Po obejrzeniu filmu „Dzikie z natury” czekała nas wizyta w Centrum Nauki Kopernik. Wszyscy byliśmy bardzo ciekawi tego miejsca i nie zawiedliśmy się. Wnętrze zrobiło na dzieciach ogromne wrażenie. Przestrzeń, tłumy zwiedzających i niezliczona ilość urządzeń początkowo onieśmieliły dzieci jednak trema bardzo szybko minęła, a górę wzięła ciekawość. Fakt, że wszystkiego można dotknąć, wszystko samodzielnie uruchomić był dla nich niezwykle interesujący. Czas przeznaczony na wizytę w Centrum Nauki nie pozwolił na poznanie wszystkich atrakcji tego miejsca. Warto tu jeszcze wrócić. Z Warszawą pożegnaliśmy się w Łazienkach Królewskich. Po długim spacerze alejkami parku dotarliśmy pod pomnik Fryderyka Chopina, gdzie zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Ani kapryśna pogoda, ani tym bardziej duża liczba przebytych tego dnia kilometrów nie popsuły młodym turystom humorów. Wracali do domu pełni wrażeń i w doskonałych nastrojach.